poniedziałek, 3 sierpnia 2015

Monitoring łódzkich zabytków

Ten blog cierpi na brak aktualizacji - no cóż, ciężko jest zebrać się do opisywania działań. Zachęcam do zaglądania na http://monitoring.tonz.org.pl/, gdzie dziać będzie się znacznie więcej.

W sprawie sprzedawania miejskich obiektów zabytkowych

Pismo złożone bezpośrednio na ręce prezydent Hanny Zdanowskiej 3 sierpnia 2014r.: Szanowna Pani Prezydent, Niedawno usłyszeliśmy wyrok skazujący sprawcę zburzenia zabytku - hali zajezdni tramwajowej przy ul. Dąbrowskiego. Zabytek przestał istnieć i żadna kara - poza nakazem przywrócenia - nie będzie wystarczającym zadośćuczynieniem za pozbawienie Łodzi fragmentu jej historii. Przypomnijmy jednak, że początkowo sąd umorzył postępowanie z uwagi na “brak znamion przestępstwa", zatem wyrok skazujący jest jakimś postępem. Ale skazany pan B. nie jest wcale jedynym sprawcą zniszczenia zabytkowej zajezdni. Jest on tylko ostatnim ogniwem w łańcuchu wydarzeń, które doprowadziły do utraty fragmentu łódzkiego dziedzictwa. Wyrok na zajezdnię zapadł w łódzkim magistracie, w momencie podjęcia decyzji o sprzedaży obiektu, za czasów prezydentury Jerzego Kropiwnickiego. Miasto nie tylko pozbyło się historycznych zabudowań, zlikwidowało również istotny z punktu widzenia miejskiej komunikacji element infrastruktury tramwajowej. Ustalenie tego, kto dokładnie o tym zdecydował zostawiam dociekliwym. Nie trzeba przypominać, czym zakończyła się sprzedaż kamienicy przy ul. Piotkowskiej 58 – do dziś na naszym reprezentacyjnym trakcie straszy wyrwa. Obecnie, choć dzięki takim programom jak “Mia100 kamienic” kondycja zabytkowej tkanki miasta małymi krokami się poprawia, wciąż nad ważnymi historycznymi obiektami w posiadaniu gminy wisi widmo sprzedaży. Bodaj najważniejszym zabytkiem, który miasto obecnie przeznaczyło do sprzedaży jest dom Kopischa, zwyczajowo zwany “Bielnikiem”, przy ul. Tymienieckiego. A przeczież jest to, oprócz ratusza na pl. Wolności, jedyny budynek pamiętający pierwszą dekadę przemysłowej Łodzi, niedoceniany klejnot w koronie łódzkich zabytków poprzemysłowych. Kiedy go budowano, maszyny ówczesnych fabryk włókienniczych napędzane były siłą wody, gdyż nie wprowadzono jeszcze maszyny parowej, a Karol Scheibler był dopiero 9-letnim chłopcem. Nad budynkiem ciąży fatum szkodliwych dla zdrowia substancji użytych niegdyś do konserwacji drewnianej konstrukcji poddasza, choć według infromacji zawartych przez urzędników w przetargu nie ma żadnego zagrożenia. Urzędnicy planują również sprzedanie dawnego domu familijnego dla pracowników fabryki Poznańskiego przy ul. Ogrodowej, będącego obecnie w remoncie. Skoro odrobiliśmy lekcję na Księżym Młynie i nie sprzedaliśmy tamtejszych famuł (mimo zaawansowanych planów za czasów prezydenta Kropiwnickiego i wiceprezydenta Tomaszewskiego, orędownika sprzedaży), dlaczego zamierzamy popełnić ten błąd przy Ogrodowej? Nie na tym polega rewitalizacja. Owszem, można wskazać zabytki, które dzięki prywatnym właścicielom odzyskały swoje dawne piękno i obecnie ozdabiają Łódź. O wiele więcej jest jednak takich, które prywatny zarząd przez zaniedbania lub celowo doprowadza do ruiny. Zamiast wyzbywać się obiektów o dużej wartości historycznej i architektonicznej, miasto powinno pomyśleć o wykorzystaniu ich na własne cele, by dzięki publicznej funkcji były dostępne dla mieszkańców. Dobrym przykładem jest tu znakomity pomysł obecnego magistratu i miejskiej konserwator zabytków pozyskania od Skarbu Państwa dawnej siedziby I Komisariatu Policji przy al. Kościuszki z przeznaczeniem na siedzibę Miejskiej Pracowni Urbanistycznej, biura konserwatora oraz lapidarium detali łódzkiej architektury. Zaś w przepastnych przestrzeniach kłopotliwego przecież w utrzymaniu kompleksu EC-1 zadomowi się Narodowe Centrum Kultury Filmowej. Być może władzom miasta uda się sprowadzić do Łodzi inną państwową instytucję, którą można na przykład ulokować w reprezentacyjnym, klasycystycznym gmachu Kopischa? Z poważaniem,

wtorek, 23 kwietnia 2013

A u Grohmana szabrują dalej

Dziś zauważyłem czarnego volkswagena vana stojącego przy zabytkowej przędzalni cienkoprzędnej Grohmana od strony Magazynowej. Tył miał otwarty, a z terenu przędzalni wyszedł facet niosący kawałek drewnianej belki - próbował ściemniać, że tu przyszedł robić zdjęcia, był dość pewny siebie, ale po moim telefonie na policję porzucił swoją zdobycz, wsiadł do vw i odjechał coś tam jeszcze odkrzykując. Gdyby nie to, że tego vana już tu wcześniej widziałem kilka tygodni temu (wtedy nie byłem pewien czy tylko parkował), to bym po prostu gościa przegonił, ale teraz widzę że to pewnie jakiś "kolekcjoner staroci", a zgłoszenie na policji się przyda do wyegzekwowania zabezpieczenia budynku.

środa, 5 grudnia 2012

Fabryka Gampe i Albrechta

Ostatnio przeszła przez lokalne media informacja o rychłym rozpoczęciu inwestycji centrum biznesowo-handlowo-rozrywkowego "Sukcesja", które ma powstać na placu po wyburzonej monumentalnej fabryce  Gampe i Albrechta, późniejszych zakładach “Maltex”. Przyznaję, że przespałem moment wyburzenia Maltexu w 2008 roku, stał on z dala od moich codziennych szlaków i kiedy się zorientowałem, po kolejnym wielkim obiekcie fabrycznym z dwiema wieżami nie było już śladu.
Co zaskakujące, prywatny projekt na gruzach fabryki został zakwalifikowany do Indykatywnego Wykazu Indywidualnych Projektów Kluczowych Regionalnego Programu Operacyjnego i uzyskał dofinansowanie w wysokości 8 mln zł pod kuriozalną nazwą "Rewitalizacja obiektów pofabrycznych na Centrum biznesowo-handlowo-rozrywkowe SUKCESJA -Etap I". Rewitalizacja obiektów pofabrycznych, które nie istnieją, bo zostały wyburzone!



Sz. P.
Maja Reszka
Dyrektor Departamentu
ds. Regionalnego Programu Operacyjnego
Urząd Marszałkowski w Łodzi       
ul. Traugutta 21/23
90-113 Łódź

Dotyczy: dofinansowanie projektu IPI/14/2009 w ramach Działania VI.1

Szanowni Państwo,

Zgodnie z informacją na stronie RPO projekt IPI/14/2009 “Rewitalizacja obiektów pofabrycznych na Centrum biznesowo-handlowo-rozrywkowe SUKCESJA -Etap I” został zakwalifikowany do Indykatywnego Wykazu Indywidualnych Projektów Kluczowych i uzyskał dofinansowanie w wysokości 8 mln zł.
W 2011 r. wniosek dotyczący tego projektu został pozytywnie oceniony pod względem zgodności z kryteriami merytorycznymi w ramach Działania VI.1.
Uprzejmie proszę o wyjaśnienie następujących kwestii:

    • Zabytkowy obiekt pofabryczny, o którym mowa w projekcie, dawniej Manufaktura Bawełniana Gampe i Albrecht, później zakłady “Maltex” został wyburzony przez inwestrora w 2008 roku, po budynkach nie pozostał żaden ślad. Zatem “rewitalizacja obiektów pofabrycznych” jest niemożliwa, ponieważ nie istnieją. Proszę o informację, na jakiej podstawie pozytywnie został oceniony projekt, który - zgodnie ze swoją nazwą - nie może być zrealizowany.
    • Zgodnie z materiałami prasowymi inwestora na miejscu wyburzonych budynków stanąć ma centrum handlowe, którego częścią będzie nowy budynek naśladujący obiekt fabryczny, usytuowany w zupełnie innym miejscu oraz inaczej zorientowany niż zburzony oryginał. Proszę o podanie definicji rewitalizacji, która posłużyła za podstawę do zakwalifikowania tego projektu do Działania VI.1 “Rewitalizacja obszarów problemowych”.
    • Zgodnie z informacją  na stronie RPO, Projekt Kluczowy to przedsięwzięcie mające strategiczne znaczenie dla rozwoju województwa, którego  wdrożenie  jest  istotne  z  punktu  widzenia  osiągnięcia  zakładanych  wskaźników  rozwoju  społeczno-gospodarczego województwa oraz założeń zawartych w Strategii Rozwoju Województwa Łódzkiego na lata 2007-2020. Proszę o informację w jaki sposób prywatne centrum handlowo-rozrywkowe spełnia to kryterium.

A oto odpowiedź:


środa, 28 listopada 2012

Sprzedaż działek przy Ogrodowej/Zachodniej

Wygląda na to, że miasto chce sprzedać działki po wyburzonych budynkach na rogu Ogrodowej i Zachodniej bez planu miejscowego.
Sz. P.
Marek Janiak
Architekt Miasta
Biuro Architekta Miasta
Piotrkowska 113

Dotyczy: sprzedaż działek przy skrzyżowaniu ulic Ogrodowej i Zachodniej

Szanowni Państwo,

W związku z wiadomością, że miasto przygotowuje sprzedaż działki przy skrzyżowaniu ulic Ogrodowej i Zachodniej (wypowiedź p. Agnieszki Graszki, p.o. dyrektora wydziału majątku miasta UMŁ, Dziennik Łódzki 26.11.2012) zwracam się z prośbą o informację, na jakim etapie jest przygotowanie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla obszaru obejmującego kwartał Zachodnia-Ogrodowa-Nowomiejska-Legionów.
Chciałbym wyrazić swoje zaniepokojenie, że działka na terenie cennego układu urbanistycznego historycznej osady Nowe Miasto przeznaczana jest do sprzedaży bez uchwalonego dla tego miejsca planu miejscowego.
Apeluję o wstrzymanie sprzedaży jakichkolwiek działek z tego obszaru do czasu uchwalenia planu.

Z poważaniem,
 W odpowiedzi na to pismo otrzymałem aż 3 odpowiedzi, z których nie wynika nic poza tym co już wiadomo, czyli że plan miejscowy ma powstać w 2013, a BAM przesłało wytyczne.:
Biuro Architekta Miasta:

Miejska Pracownia Urbanistyczna:

Wydział Majątku Miasta:

Walka z wiatrakami, czyli zabezpieczenie przędzalni Grohmana


Od dłuższego czasu z bliska obserwuję postępujący rozkład gmachu przędzalni cienkoprzędnej Grohmana przy Tymienieckiego 22/24 (przy Magazynowej), obecnie w posiadaniu CFI (nazwa tej firmy zapewne nie raz tutaj się pojawi). Budynek jest objęty obszarowym wpisem do wojewódzkiego rejestru zabytków A/44.

W kwietniu 2012 po kolejnym zauważeniu w oknach złomiarzy wycinających metalowe elementy zgłosiłem sprawę na policję (z Art. 108 pkt 1. Ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami), przekazując zdjęcia osobników. m. in:

Niedługo potem otrzymałem takie zawiadomienie z prokuratury:
Nie ukrywam, że takie stanowisko prokuratury zniechęciło mnie do dalszego drążenia tematu, nie miałem zresztą wówczas czasu na to.

15 listopada, po kilku miesiącach i kilkukrotnym przepędzaniu amatorów metali z terenu zabytkowej fabryki w końcu odezwałem się do administrującego nią CFI.
Szanowni Państwo,

W załączeniu przesyłam zdjęcie niezabezpieczonego wejścia do budynku fabrycznego przy ul. Tymienieckiego 22/24 wraz z lokalizacją.

Będący w Państwa posiadaniu budynek dawnej przędzalni cienkoprzędnej Henryka Grohmana przy ul. Tymienieckiego 22/24 ( http://www.cfi24.pl/en/offer-50,lodz_tymienieckiego_2224.html ) jest objęty obszarowym wpisem do wojewódzkiego rejestru zabytków A/44.

Obiekt od dłuższego czasu pozostaje otwarty od strony ul. Magazynowej, przez co jest ustawicznie dewastowany przez złodziei, których obecność można zauważyć tam codziennie. Kilkukrotnie dewastacje zgłaszane były na Policję i Straż Miejską.

Zgodnie z Art. 104. Ustawy z dnia 23 lipca 2003 r. o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami, mówiącym:
"Społeczny opiekun zabytków jest uprawniony do pouczania osób naruszających przepisy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami."

Informuję Państwa, że zgodnie z Art. 110. w/w Ustawy:
"1. Kto będąc właścicielem lub posiadaczem zabytku nie zabezpieczył go w należyty sposób przed uszkodzeniem, zniszczeniem, zaginięciem lub kradzieżą, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
2. W razie popełnienia wykroczenia określonego w ust. 1 można orzec nawiązkę do wysokości dwudziestokrotnego minimalnego wynagrodzenia na wskazany cel społeczny związany z opieką nad zabytkami."


Zwracam się z apelem o jak najszybsze zabezpieczenie wejść do zabytkowego obiektu oraz otoczenie od ul. Magazynowej ogrodzeniem w formie uzgodnionej z Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków.

Z poważaniem,
 Następnego dnia otrzymałem odpowiedź:
W odpowiedzi na otrzymanego maila uprzejmie informujemy, iż przedmiotowa nieruchomość była należycie zabezpieczona poprzez zamurowanie wszystkich otworów na kondygnacji parteru, co m.in. było weryfikowane zarówno przez Urząd Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków jak i PINB w Łodzi.
Przesłane przez Państwa zdjęcia potwierdzają, iż w ostatnim okresie musiał mieć miejsce kolejny akt wandalizmu powodujący wyburzenie postawionych ścian-zamurowanie otworów, co uwidocznione jest m.in. na przesłanych przez Państwa zdjęciach, na których widoczne są uszkodzone Ytongi, które stanowiły materiał zabezpieczający powyższe otwory.
JEdnocześnie uprzejmie informujemy, iż w dniu dzisiejszym Spółka zleciła dokonanie ponownego zabezpieczenia otworów okiennych i drzwiowych na poziomie parteru, które poddane były aktowi wandalizmu poprzez ich częściowe wyburzenie przez nieznanych sprawców.
Sekretariat Zarządu
Jeszcze tego samego dnia wieczorem dostałem zdjęcia już zamurowanych otworów.

Cztery dni później lekkie bloczki Ytongowe byly już rozbite, wejście znów stało otworem, o czym zaraz poinformowałem CFI i konserwatora - czekam na dalszą reakcję.

O co tu idzie

Blog stworzony do umieszczania spraw związanych z zachowaniem dziedzictwa kulturowego Łodzi, jakie próbuję podejmować jako mieszkaniec miasta i społeczny opiekun zabytków.
Postaram się aktualizować na bieżąco, może czasem dodając coś o interwencjach sprzed założenia bloga.